Witajcie po dlugim czasie .
Dzis spedzam leniwy dzien w Cairns. Nie poplynelam na nurkowanie - mialam stracha.
Wczoraj dotarlismy do Cairns,oddalismy nasz samochod i wypozyczylismy rowery ,mialam pecha bo po godzinnej jezdzie odpadl mi pedal :) i musielismy sie wracac.Poczatkowo zaplanowana przejazczka nie zapowiadala sie tak daleka -ale dotarlismy do Crystal Cascades. Widoki po driodze i po dotarciu na miejsce bardzo fajne ,chcielimy kapac sie w potokach ,ale juz nie bylo czasu trzeba bylo wracac bo tu szybko sie robi ciemno okolo 18 szaro 19 to juz zmrok. Roznica do czasu Polskiego to 9 godzin.Jest bardzo cieplo ,czuc ze zaczyna sie pora deszczowa,ale popada 15 minut i dalej cieplo i przyjemnie.
Mam tu bardzo przyjemny pokoj-prawie apartament pokoj dla 4 dziewczyn a jestem w nim sama z lazienka i aneksem kuchennym i tylko 19$ to luksus .
Juz moge chodzic w spodenkach i nie kuleje :). Jestem ladnie opalona ,ale skora jedna schodzi .
Postaram sie za chwile przezucic troche zdjec.
Jutro o 10:40 lecimy do Alice Springs . Przesylam slonce i usmiech :)